Kaw palona na zamówienie czy z marketu?
Pewnie sobie teraz myślisz, że nie warto czytać, bo odpowiedź jest oczywista, skoro to my piszemy ten tekst.
Na pierwszy rzut oka rzeczywiście może to tak wyglądać, że będziemy wychwalać wyłącznie kawy palone na zamówienie w takich palarniach jak nasza.
Spokojnie, nie zostawiaj nas jeszcze. :)
Ostatnio coraz częściej zdarza nam się uczestniczyć w dyskusjach typu: Po co płacić tyle za kawę, skoro w “markiecie’ można mieć ją taniej i co najważniejsze, więcej!
Nie przeczymy, rzeczywistości tak może być, ale trzeba zadać jeszcze jedno pytanie.
Po co pijesz kawę?
Jeśli tylko po to, żeby dała Ci kopa i nie ważne jak smakuje, byleby nie cofała się do gardła, to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.
Jeśli natomiast cenisz sobie smak i często zastanawiasz się nad jakością, a przede wszystkim nad tym, która kawa jest najzdrowsza, to warto zastanowić się nad dostępnymi na rynku opcjami.
Zanim jednak przejdziemy dalej, rozprawmy się z jednym problemem. Do wyboru masz kawy mielone, ziarniste i podobno rozpuszczalne, chociaż dla nas ta ostatnia nie ma wiele wspólnego z Czarną Damą. Wybór spośród nich determinują głównie przyzwyczajenie oraz możliwości i/lub sposób parzenia.
W Polsce gusta Kawoszy się zmieniają, nadal jednak wiele osób wybiera tzw. kawę parzoną, czy też po polsku, jak ją nazwaliśmy w jednym z naszych artykułów. I tu, w dobie coraz to nowocześniejszych ekspresów, a także alternatywnych sposobów przyrządzania ziaren kawowych oraz łatwo dostępnej wiedzy, pojawia się wątpliwość:
Czy kawa sypana jest zdrowa?
Patrząc na wiedzę, którą zgromadziliśmy m.in. na tym blogu, możemy śmiało stwierdzić, że tak. Jak to jednak ze wszystkim bywa, pod pewnymi warunkami.
Tak dla przypomnienia, omawiany napój przygotowuje się w ten sposób, że bezpośrednio do kubeczka, filiżanki, szklanki - jak kto woli, wsypuje się ulubioną ilość zmielonych ziarenek i zalewa wrzątkiem. Dlatego mówi się na nią parzona lub inaczej, bardziej pieszczotliwe, kawa fusiasta.
Z pełną odpowiedzialnością stwierdzamy, że smakuje całkiem dobrze, jeśli do jej przygotowania są użyte dobrej jakości ziarna. I to nawet wtedy, gdy są od razu zmielone w opakowaniu i przyniesione w ten sposób z marketu. To naprawdę jest ok.
Gorzej, gdy użyjecie kiepskiej jakości produktu. I tu markety czasami idąc za zyskiem, który upatrują w ilości, mogą mieć w swojej ofercie kawy przemysłowe, które bywają nawet niebezpieczne dla zdrowia.
Ponadto, kawa parzona ma w sobie fusy. Te, gdy nie poczekamy aż opadną na dno, lub zaciągniemy ostatni łyk już niemal z namoczonej kawowej papki, trafiają do jelit. Tam z kolei poprzez swoją naturalną kwasowość, a także kofeinę, po prostu podrażniają nasz żołądek. To natomiast wpływa na szereg nieprzyjemnych dolegliwości.
Mimo wszystko kawa sypana, czy fusiasta, jest dobra i spełnia oczekiwania Kawoszy, którzy preferują taki sposób podania.
Kawa z marketu - na co uważać?
Kawa jest jednym z najdroższych surowców na światowej giełdzie zaraz obok ropy. Popyt na czarne ziarna z Afryki, Ameryki Południowej i Środkowej oraz Azji, jest ogromny. Zdarzają się jednak i w tym przypadku pewne nadużycia, głównie ze strony firm zajmujących się ich obróbką. Na szczególną uwagę zasługują zatem kawy mielone.
Dlaczego mielone?
Bo jeśli kupujesz kawę ziarnistą, to już na pierwszy rzut oka możesz ocenić jak ona wygląda. Czy ziarenka są w jakimś podejrzanym kształcie? Czy mają na sobie pleśń, albo jakiś inny dziwny nalot? To wszystko można niemalże dokładnie sprawdzić.
Obecnie wiele dużych sklepów oferuje wysokiej jakości ziarna i to za niemałą cenę. Większość z nich to 100% Arabica, uwielbiana przez Europejczyków, ale coraz częściej można dostać mieszanki z większą ilością mocnej Robusty.
Ponadto, w marketach dostępne są także kawy organiczne z małych plantacji, które spokojne mogłyby pretendować do miana kaw specialty, dostępnych głównie w rzemieślniczych palarniach kawy.
Kawa mielona natomiast to “miejsce”, w którym można wiele ukryć, żeby po prostu zarobić. Niestety, o pieniądze właśnie tutaj chodzi.
Ziarna kawy podczas zbiorów, a także transportu narażone są na wiele czynników, które mogą powodować m.in. jej uszkodzenia oraz pleśnienie. Straty bywają ogromne, dlatego też niektóre firmy chcąc zminimalizować koszty, stosują różne metody. Jedną z nich jest użycie pary podczas czyszczenia kawy. Sposób ten sam w sobie nie jest zły, bo dzięki temu taka kawa będzie mniej podrażniać nasz żołądek, ale do czyszczenia wrzuca się także te gorszej jakości ziarna (nawet z pleśnią).
Eksperci zarzekają się, że jest to nieinwazyjna dla naszego organizmu metoda. Jednak, czy rzeczywiście spleśniałe ziarna powinny trafiać do maszyny? Czy raczej do kosza, albo na pola aby użyźnić glebę? Jest to co najmniej zastawiające.
Nie sugerujemy tym samym, aby rezygnować z ulubionych kaw mielonych. Jeśli jednak kawa ma podejrzanie niską cenę, półki sklepowe natomiast się od niej uginają, a w dodatku jej kolor i zapach nie zachęcają, to znak. Lepiej więcej nie wkładać jej do sklepowego koszyka.
Kawa palona na zamówienie
W przypadku małych palarni, które sprowadzają wyselekcjonowane ziarna tzw. kaw speciality, tego typu nadużycia są niedopuszczalne.
Przy czym różnią się one od wielkich firm. Nie mają aż tak ogromnego przerobu, jak wielkie korporacje, więc mogą poświęcić znacznie więcej czasu i uwagi na obróbkę, a następnie selekcję ziaren zanim wyślą je do klientów.
Ponadto, zamawiając kawę w małej palarni, masz wpływ na to czy kawa będzie słabo, średnio czy mocno wypalona. Nie ma również problemu z tym aby ją zmielić, dlatego możesz cieszyć się także ulubioną kawą fusiastą wysokiej jakości.
Podsumowując:
Kawy z “markietów” są coraz lepszej jakość, szczególnie jeśli mówimy o kawach ziarnistych.
W przypadku kaw mielonych, możesz oczywiście zaufać producentowi, ale czy rzeczywiście w 100 procentach? Tak więc sprawdzaj kawę dokładnie, gdy będziesz już w domu. Używaj zmysłów, które pomogą Ci podjąć decyzję.
Jeśli chcesz mieć natomiast jeszcze większą pewność, to postaw na ekspertów. Zacznij zaopatrywać się w małych, rzemieślniczych palarniach kawy.
Może nie jest to dobry argument, ale wiele z nich po prostu nie może pozwolić sobie na błędy. Pomyłka, w porównaniu do ogromnej korporacji, w ich przypadku może być bardzo kosztowna.