Ma być łatwo i przyjemnie czy może z większym zaangażowaniem, ale też satysfakcją z Waszej strony? Z kawą może być różnie. Zależnie od tego, jaki ekspres wybierzecie.
Wkurzyłem się, nie powiem. Długo ważyłem w sobie te słowa, aż doszedłem do wniosku, że podzielę się tym z Wami. Raz, że uporządkuję sobie myśli, a dwa, że może i Wy na tym skorzystacie. No bo powiedzcie sami czy dostrzeganie i analizowanie różnic między ekspresem kolbowymi automatycznym to „czysto akademicka dyskusja”? Naprawdę?!
Tak właśnie stwierdził ostatnio jeden z moich starych znajomych. Nie widzieliśmy się dość długo, a kiedy dowiedział się, że żyję teraz w świecie kawy, zaczął swoje tyrady: a to, że nie widzi różnicy między kawą z Afryki a tą z Brazylii, a to że nikt mu kitu nie wciśnie, że ziarna kawy z jednej palarni tak bardzo różnią się od tych z innej. No i gwóźdź programu i powód, dla którego pewnie nie będzie nam dane spotkać się przez najbliższy (pewnie dłuuuugi) czas: brak różnic między ekspresem kolbowym i automatycznym. „Przecież z jednego i drugiego wylatuje (wylatuje!!!! ☹) taka sama kawa, a więc o co to halo?!”
Jedyny plus tego spotkania po latach to pomysł na ten oto wpis. No więc porównajmy sobie ekspresy kolbowe i automatyczne.
Różnica między ekspresami – automatyzacja
Nie przepadam za tym słowem. Automatyzacja niesie ze sobą wygodę, szybkość i precyzję, ale jednak jest takie trochę odhumanizowane. Jak sądzicie?
Ale do rzeczy. Stopień automatyzacji to podstawowa różnica między ekspresami kolbowymi i w pełni automatycznymi.
Gdy używamy ekspresu kolbowego, mamy duży wpływ na to, jaką kawę uzyskamy. Każdy proces przygotowywania Czarnej Damy zależy od nas. Nie tylko dobieramy ziarna, które chcemy spożyć, ale także ustawiamy stopień ich zmielenia i ubicia w kolbie. Ten proces to trochę magia zależna od naszych preferencji, umiejętności, a nawet nastroju 😊 Z ekspresem kolbowym możemy poczuć się przez chwilę jak barista, który bawi się smakami i aromatami.
Ekspresy automatyczne są z kolei bardzo wygodne i proste w użyciu. Oszczędzają też czas, bo proces parzenia zredukowany tu został do kilku prostych, podstawowych czynności. Wsypujemy kawę i wciskamy przycisk, a urządzenie robi resztę za nas. Mielenie, filtrowanie, parzenie – wszystko odbywa się gdzieś tam, w środku ekspresu, bez naszego udziału. Jest szybko, automatycznie, dokładnie tak, jak to zaprojektowali inżynierowie w fabryce. Dzięki ekspresowi automatycznemu oszczędzacie czas i macie gwarancję otrzymania za każdym razem tej samej kawy. Im wyższa moc w automacie, tym krócej trwa proces parzenia kawy. Tańsze ekspresy zazwyczaj mają moc wynosząca około 1000 W, co oznacza, że na ich zagrzanie się potrzebna jest mniej więcej minuta. Szybciej nagrzewają się te ekspresy, które mają moc minimum 1500 W.
W tym miejscu mógłbym zapytać: to który ekspres wybieracie – kolbowy czy automatyczny? Mógłbym, ale tego nie zrobię, gdyż w tym miejscu byłoby to pytanie przedwczesne. Aby podjąć w pełni świadomą decyzję, potrzebujecie jeszcze kilku danych (nawet, jeśli jeszcze o tym nie wiecie😉). Oto one!
Kolbowy czy automatyczny? Mielenie kawy
Podejście do mielenia kawy to jedna z istotnych różnic między ekspresem kolbowym i automatycznym. Ekspresy kolbowe nie mają w sobie młynka, co powoduje, że musicie zaopatrzyć się w urządzenie zewnętrzne i w nim mielić ziarna.
Czy to minus? Dla niektórych pewnie tak. Bo trzeba mieć młynek, o który trzeba dbać, a kawa nie trafia sama do ekspresu.
Czy to plus? Owszem, jeśli chce się mieć wpływ na stopień zmielenia ziaren. Jedni lubią grubo, inni drobno. Jedna odmiana kawy lepiej nadaje się do jednego sposobu mielenia, inna do drugiego.
Ekspres automatyczny z kolei ma młynek w sobie. Wbudowanie urządzenia sprawia, że nie musicie poświęcać energii najpierw na wybór, a następnie na obsługę młynka. Kupując ekspres zwróćcie jednak uwagę, czy wyposażony on jest w funkcję regulacji stopnia mielenia ziaren – to bardzo przydatna opcja.
Automatyczny czy kolbowy? Parzenie kawy
Wlać wodę, nasypać ziaren do zbiorniczka, wcisnąć przycisk – oto cała filozofia parzenia kawy w ekspresie automatycznym. Tu kawa robi się sama. Wystarczy podstawić kubek lub filiżankę i można delektować się gorącym naparem! Ta prostota jest zachęcająca, prawda? A do tego nie musicie myśleć o wyczyszczeniu ekspresu, bo on zrobi to sam, automatycznie. Raz kiedyś opróżnicie tackę i pojemnik na fusy.
W przypadku ekspresu automatycznego najważniejsze jest ciśnienie. Za jego wytwarzanie odpowiada pompa, będąca „sercem” ekspresu ciśnieniowego. W urządzeniach automatycznych ciśnienie to wynosi ok. 15 barów.
Z ekspresem kolbowym oczywiście tak prosto nie jest. Co nie znaczy, że do zaparzenia w nim Czarnej Damy potrzeba jakiejś wiedzy tajemnej😊 Wystarczy wykonać kilka podstawowych kroków, czyli:
zmielić ziarna (pamiętacie: mielicie tyle, ile potrzebujecie na teraz, nie mielcie kawy na zapas, gdyż będzie ona wietrzeć, a tym samym tracić swoje właściwości smakowe i zapachowe)
wsypać świeżo zmieloną kawę do filtra, czyli kolby i ubić (proces ubijania jest bardzo ważny, potrzeba do niego nieco wyczucia, by nie przesadzić w żadną ze stron – ani za lekko, ani za mocno)
zamontować kolbę w ekspresie i wcisnąć guzik
na koniec musicie pamiętać o opróżnieniu i oczyszczeniu kolby
Czas parzenia espresso w ekspresie kolbowym to około 25 sekund. Ciśnienie wody w ekspresie powinno wynosić około 9 barów, a jej temperatura powinna mieścić się w granicach 88-92 °C. W nowoczesnych „kolbówkach” montowany jest system PID, czyli elektroniczny regulator temperatury wody.
Automatyczny czy kolbowy? Spienianie mleka
Miłośnicy kaw mlecznych, a tych jest wśród kawoszy bardzo wielu, powinni zwrócić baczną uwagę na to, w jakiś sposób w przypadku konkretnego ekspresu rozwiązany jest temat spieniania mleka. Nie ma bowiem nic gorszego dodanie do kawy mleka z jedynie paroma bąbelkami na wierzchu☹
W ekspresach automatycznych proces spieniania mleka odbywa się na kilka sposobów. Często spotykane rozwiązanie polega na „podłączeniu” ekspresu, za pomocą specjalnej rurki, do kartonika czy butelki z mlekiem. Umówmy się, że do pełnej automatyzacji tu daleko, a ponadto nie jest rozwiązanie do końca higieniczne. Też, jak ja, nawet po wielokrotnym przepłukaniu owej rurki mieliście poczucie, że nie jest ona w 100% czysta? No właśnie. Resztki mleka, a zwłaszcza zwarty w nim tłuszcz, będzie się rozkładać, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do awarii urządzenia (tu odsyłam Was do poprzednich tekstów dotyczących czyszczenia ekspresów).
Dlatego może lepiej wybrać ekspres z automatycznym system spieniania mleka w specjalnej karafce, którą możemy przechowywać w lodówce. W tym przypadku mleko nie ma szans osiadać na elementach ekspresu, co załatwia nam kwestię higieny. Poza tym pojemnik na mleko jest czyszczony automatycznie. Do tego zwykle daje on nam możliwość regulacji stopnia spienienia mleka.
Ekspres kolbowy jest w tym aspekcie zupełnie inny. Tu znowu, tak jak z mieleniem, mamy do czynienia z rytuałem. Jeśli zaopatrzymy się w ekspres z dysza do ręcznego spieniania i metalowym dzbanuszkiem, to będziemy mogli kontrolować temperaturę oraz stopień spieniania mleka.
Jak spieniać mleko w takim ekspresie? Trzeb wykonać kilka rzeczy:
umieśćcie dyszę pod lekkim kątem ok. 0,5-1 cm pod powierzchnią, a kiedy mleko zacznie się pienić, zanurzcie ją nieco głębiej
zakręćcie delikatnie dzbankiem, by uzyskać pianę o bardziej kremowej konsystencji
po zakończeniu spieniania lekko stuknijcie dzbankiem o blat
Tak, takie proces wymaga wprawy oraz pewnej dozy cierpliwości. Z czasem jednak nabędziecie niezbędnych umiejętności, a efekty Waszej pracy mogą być zachwycające. No i ponownie będziecie mieć poczucie sprawczości😊
Jeśli jednak cierpliwości do samodzielnego spieniania mleka Wam nie wystarczy, zawsze możecie sięgnąć po ekspres kolbowy z karafką (podobną, jak ta w automatycznym).
Jeszcze jedno: pamiętajcie, że najlepiej spienia się mleko tłuste, z dużą zawartością białka. Koniecznie musi być schłodzone tak, by w trakcie spieniania nie podgrzało się powyżej 70℃.
Kolbowy czy automatyczny? Ceny
Kolbowy czy automatyczny – który Waszym zdaniem jest droższy? To oczywiście zależy, bo od każdej reguły są wyjątki, ale gdybym miał odpowiedzieć zerojedynkowo, to powiedziałbym: automatyczny. Ceny ekspresów automatycznych zaczynają się od około 1000 zł, podczas gdy urządzenie z kolbą kupić można już za ok. 300 złotych. Różnica jest więc znaczna, ale podejmując decyzję o zakupie musicie pamiętać o osprzęcie. W automacie młynek, system spieniania czy czyszczenia macie w pakiecie, wewnątrz urządzenia.
Natomiast do ekspresu kolbowego musicie kilka rzeczy dokupić. Dobrej jakości młynek z żarnowym układem stalowym może kosztować ok. 200 złotych. Ceny domowych ekspresów kolbowych mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych! Ceny uzależnione są od jakości wykonania, użyte podzespoły czy też technologię znacząco wpływają na końcową cenę ekspresu.
Ekspres automatyczny czy kolbowy – co wybrać?
Pewnie wiecie już po której stronie są Wasze serca, ale nie zaszkodzi podsumować naszych rozważań i w pigułce przedstawić zalety ekspresów kolbowych i automatycznych.
ekspres automatyczny to wygoda, precyzja, niczym niezmącony relaks😊 To także pewność, że za każdym razem otrzymacie tą samą, ulubioną kawę. Tu nie ma miejsca na odstępstwa. Ekspres automatyczny sam dobiera parametry, by każdego poranka zachwycać Was aromatyczną Czarną Damą. A gdy karzecie mu zrobić kawę mleczną, będziecie mieć pewność, że pianka na naparze będzie idealna.
Dodatkowe funkcje ekspresów automatycznych to: parzenie wstępne, regulacja ilości i mocy kawy, podgrzewanie napojów oraz funkcja gorącej wody ekspres kolbowy to wolność. Tutaj to Wy decydujcie o tym, jak zmielić ziarna i jak mocno spienić mleko, by uzyskać niepowtarzalną kawę. Tu jest miejsce na eksperymenty i błędy, które jednak mogą zaprowadzić Was na nieodkryte ścieżki Czarnej Damy. Powtarzalność, perfekcja? Tu nie ma na nią miejsca. Podobnie jak na nudę. No i ekspres kolbowy podnosi Wsze umiejętności sprawiając, że z każdą filiżanką zmieniacie się w baristę z prawdziwego zdarzenia😊
Ale, bo zawsze jakieś, ale jest🤷♂️ Bez chęci zgłębienia techniki parzenia kawy w ekspresie kolbowym urządzenie to może zmienić się w maszynkę do parzenia czarnej kawy. Warto więc eksperymentować i uczyć się, zarówno ekspresu, jak i siebie – kawosza.
Dodatkowe funkcje ekspresów kolbowych to: parzenie wstępne, regulacja ilości i mocy kawy, spienianie mleka, podgrzewanie napojów oraz funkcja gorącej wody.
To co wybieracie?